Marzenie duszy

Gdy rodzimy się nasza dusza jest już gotowa przywitać swoją nową rodzinę. Ona ma wstępny plan jak przeżyć swój czas na ziemi, jednak trudno jest zapanować nad wyborami ziemskimi…

Ktoś by zapytał czemu aż tak widać te różnice?

Energia się uczy jakby obserwuje nasze poczynania ziemskie. Moim skromnym zadaniem nasze sumienie to głos naszej duszy. My ją słyszymy czasami, ale proszę nie mylić z głosami, o których często mówią chorzy psychicznie. To nie tak działa. Chociaż całkiem możliwe. Osoby opętane często są brane za ludzi z zaburzeniami psychicznymi. Tak tez może być w odwrotnym schemacie. Nie mam wykształcenia medycznego wiec za wiele nie chcę się wypowiadać o schizofrenii, bardziej zajmę się zagadnieniem duszy, bo je rozumiem, można by rzecz poznałam ich wiele. Każdy z nas słyszy swoje myśli i swoje sumienie. Nie da się tego zabić w sobie, nawet taki morderca je ma. Owszem można to się starać zagłuszać jakimś zajęciem czy głośną muzyką, ale i tak znajdzie sposób by swoje odczucia nawet w snach nam pokazać. Przez całe swoje życie bardzo dużo razy czytałam w gazetach, iż jakiś skazany morderca słyszał złe głosy. Kazały mu mordować czy gwałcić. Od zawsze mnie to zastanawiało czym to u nich jest spowodowane. To nie możliwe by człowiek ta maleńka istotka, która pojawia się w łonie matki była już z duszą jakiegoś demona, który tylko czeka aż będzie mieć możliwość do zabijania. Właśnie jakiś czas temu postanowiłam poczytać historie seryjnych morderstw. Od urodzenia aż po wyrok skazujący. Często pojawiały się tam słowa właśnie o tym głosie rozkazującym.

W pamięci mam jeden przypadek, nie chce tu wymieniać konkretnie nazwiska, od urodzenia był odrzucany przez matkę która wychowywała go samotnie wspomagając sobie zarabianiem swoim ciałem na życie. To biedne dziecko musiało nie jedną noc nie spać. To przez lata się w nim chowało, nasza psychika warto pamiętać jest jak ziarno drzewa. Każda rana to, jak podcieńcie już gałęzi. Zawsze gdzieś odbije inna gałąź, tu finał był smutny, dorosły już mężczyzna mordował kobiety co trudniły się zawodem „pani do towarzystwa”. Proszę nie myśleć, że ja go tu tłumacze, absolutnie nie taki jest cel mojego artykułu. Bardziej chodzi tu o pokazanie wam tych głosów ZŁA, które często mają ponoć demoniczny dźwięk i są bardzo głośne a głosów duszy co mają czysty i bardzo podobny do naszego tonu dodatkowo są bardzo ciche. To jest ta różnica, która zauważyłam robiąc swoje śledztwo. Ośmieliłam się o tym nawet porozmawiać z jednym z psychiatrów a nawet jednym z policjantów kryminalnych. Ktoś z was zapyta, ale tu jeszcze jest wybór ludzki i tak się zgodzę, nie musiał tego robić. Mógł odejść od matki, zacząć od nowa, ale jego umysł i demony przeszłości nie pozwoliły na to. Gdy dusza wchodzi w ciało ma cel doprowadzenia nas do światłości. Ona stara się jak może jednak jej możliwości są bardzo ograniczone. Ona nie chce naszych złych uczynków. Ufa nam swojemu „naczyniu” tak jak dziecko od urodzenia patrzy na swoich opiekunów z ufnością w oczach. Gdy jednak zaczyna dziecko rosnąć w złym świetle to wyrasta zazwyczaj na złego człowieka. Oczywiście są wyjątki od tej reguły. Znam wiele dzieci dorosłych już rodziców co nie wylewali za kołnierz. Jeden przypadek jest blisko mnie w sąsiedztwie. Chłopak wyszedł na prosta i pracuje jako jeden z lepszych informatyków. Był czas, gdy nawet chciał pomóc rodzicom jednak po kilku nastu nieudanych próbach odbił skutecznie od całego zła wyrządzonego.

Czym są te ZŁE głosy?

Psychiatra odpowie, iż to zaburzenia w mózgu. Ja wam odpowiem, że czasami warto zastanowić się czy aby to nie jest nawet opętanie. Szkoda, że medycyna w tym temacie rzadko kiedy bierze to pod uwagę. Chyba większość z was zgodzi się ze mną ze stwierdzeniem, iż tam, gdzie jest dobro musi być i zło i to od nas samych zależy w jakiej postaci zakończymy swój czas na ziemi. Od wczoraj miałam szanse pisać z pewnym miłym człowiekiem, który myślał, że kiedyś robił wiele złego. Troszkę mi się zeszło zanim uświadomił sobie, iż najprawdopodobniej w swojej pracy uratował wiele istnień ludzkich. Jego uczynki były jak palec Boży, bo przecież mamy wolną wolę. Tylko gdybyśmy przyjęli do wiadomości, iż każda dusza pochodzi z nieba to jej marzeniem jest tam wrócić. Czyli musiała przed urodzeniem dostać jakieś wskazówki lub nawet cel do wykonania. Naszym ludzkim zadaniem jest jej pomagać, nasze życie trwa chwile a wieczność, sami znacie odpowiedz. Tu pragnę wyrazić swoje zdanie odnośnie do aborcji. Jestem jej przeciwnikiem, dusza pojawia się wtedy, gdy serduszko zaczyna bić. Niejedną duszyczkę widziałam, mimo że się nigdy nie urodziła. Kobieta ma wybór i ja to szanuje. Nasza wolność nigdy nie powinna być ograniczona w żadnym temacie. Jednak pamiętajcie, iż te maleństwo słyszy i czuje nasze emocje, mimo iż niewiele z tego rozumie.

Podsumowując kochany czytelniku, zanim coś zrobisz zastanów się, gdzie moją dusze to doprowadzi. Czy ja przyjmę na siebie potem kare w wieczności. Nie udawaj, że cię to nie dotyczy, bo dla ciebie się liczy tu i teraz. Dla twojej duszy liczy się powrót do światłości. Podejmuj dobre i wartościowe decyzje tak byś na ziemi zapracował na jej powrót tam, gdzie marzenie stanie się rzeczywistością. Dobre uczynki nie bolą a pozwalają zmieniać świat na lepsze. Zacznijmy to od siebie

Ten artykuł dedykuje każdemu kto wątpi w swoje ukryte w sercu dobro. Nie bój się to z siebie wyciągnąć. Zawsze powtarzaj sobie moje słowa „liczy się początek i koniec, bo w środku zawsze coś narozrabiamy…”