Dziś chcę poruszyć trudny temat dla nas rodziców. Nasze dzieci zaraz po urodzeniu też są bardzo narażeni na kontakt z energią. Nasze pociechy w większości przypadków mają naturalną zdolność widzenia która ok 5-6 lat sama się zaciera. Przy noworodkach bardzo pomaga chrzest święty i działa to tak do ok trzeciego roku życia. W tym okresie zło lubi atakować taką czystość i szczerość jaka jest w naszych maluszkach. Mamy szanse też bronić starszaki. Najważniejsze jest słuchanie dzieci. Co opowiadają w nocy jak się się budzą czy nad ranem. Nie zadawajmy im pytań a spokojnie pozwólmy im mówić. Gdy maleć jest wystraszony nie od razu powie co się stało to nie będą logiczne zdania. Ważny jest jego komfort psychiczny ono musi wiedzieć, że nie jest nic winne, że my jako rodzić mu wierzymy. Nigdy nie można tego wyśmiewać!!!

Pamiętajmy, że oni to widzą i mają wrażenie, że my też widzimy np. pana w kapeluszu. Nie ma sensu dopytywać za bardzo szczegóły ubrania czy co mówi dusza do nas. Ja jestem stanowczo przeciwnikiem rozmowy z takim czymś. Mając na uwadze przede wszystkim nasze pociechy i ich strach zawsze doradzam by pozbyć się naszego „Gościa’’ z domu. Do tego można oczywiście skorzystać z mojego poradnika „Oczyszczanie jak i ochrona domu’’. Jednak dodatkowo polecam medalik Świętego Benedykta, który przez wielu ludzi jest nazywany „Naturalnym Egzorcyzmem”

Można go kupić w przykościelnych kaplicach, ale i na Internecie. Nie ma z tym większego problemu, bo medalik jest jeden i w całej Europie ten sam wzór. Moim zdaniem cena nie za wysoka. Są dostępne modlitwy ochronne które możecie nauczyć dziecko:

Aniele Boży…

Ja mam też inną:

Do Ciebie, Boże, rączki podnoszę,
o zdrowie dla moich najbliższych proszę
i proszę także, niech mnie od złego
na każdym kroku aniołki strzegą
Amen.

Musimy pamiętać o poświeceniu naszego zakupu w intencji ochrony naszej bliskiej osoby. To już tylko w kościele robimy.

UWAGA nie „programujemy’’ medaliku jak to wmawiają niektórzy.

Znam osobiście kilka historii, gdzie po założeniu dziecku medaliku zaczęło się dziać dopiero… pamiętam jak mama 5 letniej Laury zadzwoniła do mnie by mi opowiedzieć jak jej córka zaczęła opowiadać o ukrzyżowaniu Jezusa śmiejąc się w głoś. To już dużo poważniejszy problem i doradziłam koniecznie poszukać księdza EGZORCYSTE. Pamiętajmy by to był prawdziwy ksiądz a nie osoba co zajmuje się Ezo-światem. Malutka przeszła przez serie Egzorcyzmów i problem się zakończył. Udało się…